
Ponieważ na polu trwa, a nawet umacnia się kwietniowa zima wiosennych klimatów szukam w pudle ze starymi zdjęciami.
Młodzieniec w stylizacji „łagodna wersja leśnego partyzanta” łapczywie zbiera kaczeńce. Na łączce jest żółto od kwiatków w co trzeba uwierzyć na słowo bowiem ówczesne fotografie nie ukazywały kolorów. Jest też bardzo mokro pod stopami dlatego do zbioru został wyznaczony „partyzant”. Niech trenuje cnoty męskie czyli męstwo.

Żeńska część rodziny wolała pozostać w bezpiecznie suchym otoczeniu a przyrodniczą dzielność wykazywała sprawdzając paluszkiem poziom wody w wazoniku. Dziewczynka dba o typowy dla okresu wczesnej wiosny, domowy bukiet zdobiący wnętrza czyli gałązki kwitnącej wierzby zwane baziami. Biedne „kotki” dziś wyparte z mody przez masowo hodowane i w konsekwencji tanie bukiety szybko rosnących tulipanów i żonkili.

Na wiosenny spacer zapobiegliwa rodzina wybiera się zaopatrzona we własne siedzisko czyli drewniany stołeczek. Na okolicznych łąkach i w młodym lasku infrastruktury spacerowej wówczas brak. Ich jest czworo a stołeczek jeden! A więc: Ktoś fotografuje stojąc, dwoje dzieli się siedziskiem i może przy okazji demonstruje odmienność poglądów na coś a dla zachowania spokoju pogrąża w lekturze. Papierowej lekturze – co należy zaznaczyć jako ciekawostkę z dawnych lat!. Najmłodszy ktoś obrażony rzuca się w poprzek…


No i tak to było…

Co by nie powiedział, świat był prostszy i mniej skomplikowany…a może tylko mi się tak wydaje.
PolubieniePolubienie
Nie wydaje się. Było prościej i łatwiej chociaż siedzenie pod d… trzeba było taszczyć osobiście.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Piękne zdjęcia i ja uważam, że kiedyś było normalnie!
PolubieniePolubienie
Przynajmniej śnieg padał, jak trzeba, w grudniu, a w kwietniu kwitły kaczeńce:)
Lubię wracać do starych zdjęć bo pomimo kiepskiej jakości obraz ma „duszę” ze wspomnień.
PolubieniePolubienie
Dokładnie tak jest.
PolubieniePolubienie
Jest też ciekawe popatrzeć jak dawniej rodzina spędzała wspólny czas: Lichy stołeczek na łonie natury i lektura kontra obecne wypady do galerii handlowych lub McDonalda:))
PolubieniePolubienie
No tak, kiedyś to się czytało wszędzie! 🙂
PolubieniePolubienie
W tramwaju, w pociągu, pod kołdrą gdy kazano gasić światło, na przerwach szkolnych itp…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wspomnienia z dzieciństwa zawsze są ciekawe i przyjemne, chociaż wiele rzeczy brakowało, ale człowiek nawet o tym nie wiedział. W sumie najwięcej pochłaniałam książek i bawiłam na podwórku z całą bandą dzieci, więc smutno nigdy nie było.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubienie
No i wiszenie ma trzepaku też było atrakcją😇
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kiedyś było jakoś fajniej. A może to my byliśmy młodzi i fajni?
Chciałabym się wybrać na taki wiosenny spacer, choćby i bez stołeczka, ale kwiecień zapomniał, że wiosna
i śniegiem sypnął. Byle do wiosny, tej prawdziwej, zatem.
Pozdrawiam. : )
PolubieniePolubienie
Tak naprawdę to najfajniejsze jest czekanie na wiosnę i narzekanie, że się spóźnia:))
Młodzi już byliśmy, ale fajni możemy być nadal, chyba?
Miłego czekania na wiosnę!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Klik dobry:)
Informuję, że wiosna dawno minęła i czas na przechadzkę jesienną, o!
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Oj, informacja jakże cenna i przyjęta ze zrozumieniem. Wprawdzie otwór wyjściowy z kopca mi zaparło ale może jak się rozpędzę to wylezę na pole:)
PolubieniePolubienie