Wanda co nie chciała Niemca

        Dawno, dawno temu… Niepokorna córka Króla Kraka stanowczo odmówiła poślubienia niemieckiego księcia. Gdy nie pomogły prośby, płacze i lamenty, zawiodło tupanie książęcą nóżką – Wanda wybrała rozwiązanie radykalne i ostateczne z rozpaczy rzucając się w nurt Wisły.

Skoczyła z mostu na rzece Wiśle, ofiarując się falom rzeki i pokryta nimi zginęła. Nad rzeką Dłubnią, o milę od Krakowa na polu jest jej mogiła. I – rzecz to dla potomnych bardziej godna podziwu niż wiary – jej także mogiłę wzniesiono równie dostojną, jak ojcu. Z ziemi wzniesiono wysoki kopiec, który wskazuje do dziś dnia jej grób, a od niego miejscowość tę nazwano Mogiłą – czytamy w kronice Jana Długosza

100_8941

                Kopiec Wandy usypano w VII lub VIII wieku. Lata mijały, kopiec stał i starzał się. Smagany deszczami, palony słońcem i targany wiatrem oraz wichrami historii zapewne niszczał pokornie. Aż, pod koniec IX stulecia zainterweniował sam Mistrz Matejko, zacny obywatel miasta Krakowa.

“Mistrz Matejko uczynił wniosek, aby korzystając z własności rozpocząć bliższe badania archeologiczne Kopca, a więc i rozkopy jego pod zwierzchnim nadzorem Wydziału Rady Powiatowej. Wniosek był jednomyślnie przyjęty” – czytamy w Gazecie Krakowskiej z 2 marca 1883 roku. W 1890 roku przeprowadzono restaurację kopca finansowaną przez Kornela Kozerskiego. Na szczycie kopca stanęła wówczas marmurowa rzeźba orła projektu Jana Matejki. Cokół zdobiony jest wizerunkiem kądzieli i miecza oraz napisem Wanda.

100_8931

        Mistrz Matejko zrobił co mógł w sprawie godnego upamiętnienia Wandy. Nie miał jednak wpływu na to, że Kopiec Wandy jest uważany za mało atrakcyjny turystycznie ze względu na swoje położenie, trudny dojazd i brzydki widok jaki roztacza się z jego wierzchołka.

100_8935

100_8938

      Cóż, legendarna kobieta będąca symbolem patriotycznego poświęcenia została dotknięta  losu o cechach seksitowskich? Bo w porównaniu z okazałością i położeniem pozostałych kopców wzniesionych ku czci mężczyzn /Krak, Kościuszko, Piłsudski/ nasza Wanda wypada skromniutko…

100_8939

        Ale! Na pocieszenie i dla podniesienia rangi Kopca Wandy wspomnieć należy o występującym tu ciekawym zjawisku przyrodniczym. Otóż…

4 i 6 lutego stojąc na Kopcu Wandy wschód słońca zobaczyć można nad Kopcem Krakusa. Odwrotny widok zobaczyć można stojąc na Kopcu Krakusa 2 maja lub 10 sierpnia. Zjawisko to miało być związane ze słowiańskimi świętami Dziadów, Gromnicy i święta Peruna…

                Hmm… Wierzyć – nie wierzyć? Mam to sprawdzić w wymienione dni o świcie?  Łłłłłaaa, to dopiero wyzwanie

tekst pisany drobną kursywą pochodzi ze strony    https://www.kawiarniany.pl/

artykuł  Kopiec Wandy

Logo blogspotowetu też ta Wanda jest!

11 myśli na temat “Wanda co nie chciała Niemca

  1. Szkoda, że tak niewiele wiemy o tym kopcu. W Irlandii jest takich usypanych górek sporo, ale są to często groby korytarzowe, więc choć nie znamy budowniczych ich przeznaczenie jest lepiej wyjaśnione 🙂

    Polubienie

    1. W Krakowie też mamy takich górek kilka:-) Kopiec Wandy jest faktycznie najmniej atrakcyjny choć otoczenie zadbane, utrzymane w formie terenu rekreacyjnego. Może kiedyś uda się to miejsce uatrakcyjnić:-)

      Polubienie

      1. Być może się da, choć najważniejsze jest aby ludzie po prostu chcieli wychodzić z domu 🙂 Mój ostatni post też jest akurat o kopcach 😀

        Polubienie

  2. To prawda, że atrakcje wokół takich miejsc tworzą ludzie. Spotkałam tam kilka osób, głównie rowerzystów przemierzających okoliczne trasy, oraz spacerujące rodziny.

    Polubienie

      1. Aj, jak ja nie lubię jesiennego kopcowania:(( Ściślej, nie lubię uczucia, że lato skończone i pora okopywać się przed zimnem. Brrr…
        Ale bardzo lubię robić słoikowe zapasy na zimę:))
        Dziwna mrówka…

        Polubienie

Dodaj komentarz